Uwielbiany w social mediach typ zdjęcia produktowego – to oczywiście flatlay. Spotykamy go szczególnie często na Instagramie oraz na Pintereście. Poniżej przyjrzyjmy się dokładniej specyfice tego typu fotografii.
Flatlay – typowe ujęcie
Zazwyczaj jest to zdjęcie kwadratowe. Między innymi właśnie jego format sprawia, że tak korzystnie prezentuje się w siatce Instagrama. Jednak flatlay przede wszystkim wyróżnia się perspektywą – mamy tu charakterystyczne ujęcie, czyli zrobione z góry, z lotu ptaka.
Światło i cień
Jak to zwykle w fotografii bywa, kluczowym elementem jest oświetlenie. Do wyboru mamy dwa podejścia: albo zastosujemy światło naturalne albo, przy bardziej kapryśnych warunkach, budujemy zamknięty plan zdjęciowy oświetlony studyjnie (zainteresowanych konkretnie tym zagadnieniem odsyłamy tu). Zasadniczo na flatlayach redukujemy cienie, jednak sporo tutaj zależy od charakteru przedmiotów. Niekiedy obraz zbyt wypłaszczony nie jest pożądany, może wydawać się nijaki. Obecność cieni pozwala nadać mu pewnej przestrzenności.
Jakie tło pod flatlay?
Także tutaj sporo zależy od obranej konwencji i specyfiki produktów. Powierzchnia pod fotografowanymi obiektami może być, tak jak przy typowym packshocie, klasycznie biała. Popularne jest również podejście bardziej eksperymentalne, gdzie dopasowujemy kolor czy fakturę tła do fotografowanych przedmiotów. W przypadku flatlayów przeznaczonych stricte pod media społecznościowe, wybór teł ma spory wpływ na to, jak wizualnie będzie się prezentował content graficzny jako całość na danym profilu. Dlatego flatlaye możemy zaplanować jako serię zdjęć w konkretnej stylistyce. Tu nie bez znaczenia są też obowiązujące trendy kolorystyczne, na przykład te określone przez Instytut Pantone na dany rok.
Dobór obiektów na flatlay
Jeszcze przed sesją definiujemy klucz, według którego wybieramy elementy do zbudowania kompozycji. Może to być kolor przewodni, przedmioty z danego stylu, epoki, dostosowane charakterem do głównego produktu itp. Oczywiście nasz produkt z założenia ma być gwiazdą ujęć, a pozostałe elementy – jego dopełnieniem. Nie przesadzajmy z liczbą rozmieszczonych rzeczy i dopasowujmy je pod względem wielkości oraz kształtu. Taki zabieg pozwoli na unikanie monotonii, jak i chaosu. Pojedyncze przedmioty budzą skojarzenia, a zestawione ze sobą w grupie – konstruują już jakąś fotograficzną opowieść. Idealnie, gdy jest ona czytelna i intrygująca dla odbiorcy.
Kompozycja elementów
Niebagatelne znaczenie ma również sposób, w jaki rozmieścimy produkty w kadrze. Warto mieć w pamięci zasadę trójpodziału – dzieląc obraz na 9 równych części za pomocą wyobrażonych linii, uzyskujemy mocne punktu kadru na ich przecięciach. To one wskazują optymalne miejsca na zamieszczenie głównego produktu. O tej, jak i innych zasadach kompozycji pisaliśmy tutaj. Elementy mogą się stykać albo częściowo nachodzić na siebie – co daje wrażenie warstwowości. Przy okazji komponowania obrazu pamiętajmy też o tym, aby uwzględnić przestrzeń na wstawienie tekstu – o ile oczywiście planujemy jakieś dodatkowe treści nanosić na flatlay w przyszłości.